*Oczami Fizzy*
Ja zrobiłam to samo , zabrałam talerz i za przyjacielem (chyba) poszłam do kuchni . Gdy Tom zmywał naczynia zabrał mój talerz , chciałam coś powiedzieć ale darowałam sb . Oparłam się o ścianę i zaczęłam patrzeć się na tyłek Toma chociaż Nath ma najbardziej sexi tyłek (xd) .
Fizzy : Na ile ci wyglądam ?
Tom : Nie obrazisz się ?
F : Zobaczymy .
T : 16 . - zrobił grymas na twarzy .
F : Dzięki . -pocałowałam go w policzek .
Cała z uśmiechem na twarzy wyszłam z kuchni i poszłam do salonu . Nath dalej grzebał w telefonie . Wykorzystując to znaczy jego brak uwagi , usiadłam na jego kolanach . Popatrzył się na mnie tymi swoimi zielono niebieskimi patrzadłami i uśmiechnął się lekko . Zabrałam mu ten telefon i odłożyłam go na stół .
Nathan : Masz focha czyż nie ?
F : TY masz a nie ja .
N : Od kiedy ? Jakoś nie pamiętam żebym miał na cb focha .
F : Czyli ci minął .
N : Raczej .
F : Kocham cię , wiesz ?
N : Tak wiem , ja cb też kocham . - pocałował mnie delikatnie .
F : Hahahaha wiem .
N : No weś .
F : No dobra . Bo się znowu fochniesz .
N : Nie no co ty .
F : No nie wcale .
N : No nie .
F : Mhm .
N : Foch .
F : Mówiłam ?
N : Żartuję przecież .
F : No nie wiem czy żartujesz .
N : Teraz już wiesz .
F : No tak .
Pocałowałam Natha w policzek a ten tylko się skrzywił . Wzruszyłam ramionami i wpiłam się w usta chłopaka . Hahaha teraz był zadowolony . Po chwili Nath wsunął jedną ręke pod moją bluzkę i gładził moje plecy .
T : Czy w tym domu można nie okazywać sb czułości ? Jeszcze w salonie . Wypad do pokoju !
Oderwałam się od Natha i wyszłam z salonu , usłyszałam tylko śmiech Natha i pretensje Toma do mojego chłopaka . Sama zaczęłam się śmiać . Po schodach weszłam na górę i poszłam do pokoju Natha . Podeszłam do torby i wyciągnęłam z niej wisiorek który założyłam . Nagle usłyszałam , że ktoś wszedł do pokoju , odwróciłam się i zobaczyłam Jay'a .
F : Cześć .
Jay : Hej .
Chciałam go wyminąć i wyjść z pokoju ale Jay złapał mnie za nadgarstki i popchnął mnie na ścianę . Nie ukrywam , to bolało .
F : O co ci chodzi ?
J : Pamiętasz te chwile gdy byliśmy razem ?
F : Mam zawołać Natha ?
J : Nic ci nie zrobię .
F : No ja myślę .
J : Pamiętasz te wszystkie chwile ?
F : Niestety .
J : To dobrze .
Jay zaczął przybliżać swoją twarz do mojej , doskonale wiedziałam o co mu chodzi .
F : Nathan !
Jay zaczął mnie całować , cały czas się opierałam , próbowałam się wyrwać ale on był silniejszy . Z moich oczu zaczęły spływać łzy . Po niecałej minucie do pokoju wszedł przerażony Nathan który od razy rzucił się na Jay'a . Zaczęłam płakać jak małe dziecko a Nath z Jay'em się bili .
F : Tom ! Chodźcie tu szybko !
Nie musiałam długo czekać bo po chwili chłopcy zaczęli rozdzielać Natha od Jaya . Gdy patrzyłam na wkurzonego Natha i zwijającego się z bólu Jay'a miałam dosyć i wybiegłam z pokoju . Nie słuchając próśb chłopców aby zostać wybiegłam z ich domu i pobiegłam do mojego . Gdy weszłam do domu ......
_____________________________
Dzisiaj jest wyjątek , rozdział jest znacznie dłuższy ale i tak nie wiecie co będzie dalej xd :D Dziękuję Maji bez której znowu nie było by tego rozdziału :D Na rozdziały trzeba czekać (nie wiem ile) , mam kare na kompa (nie wiem za co) ale to szczegół xd Także nie napisze kiedy będzie następny rozdział bo sama tego nie wiem . Jak uda mi się wybłagać rodziców o jakieś 30 minut to w tedy napiszę . A kiedy to będzie nie wiem . Amen . Miłego czytania życzę :D
świetne. :3
OdpowiedzUsuńTak wiem xd
UsuńKurde. Ciekawość mnie rozszarpuje xD
OdpowiedzUsuńCo ty nie powiesz . xd ;P
UsuńJay nie grzeczny chłopak z niego ...
OdpowiedzUsuńweny !
http://story-the-wanted.blogspot.com/