środa, 26 września 2012

Dla czytających mojego bloga :D

Jeżeli czytaliście już 33 i 34 rozdział to przeczytajcie go jeszcze raz ponieważ przedłużyłam go . Ja czytając moje notatki z tego opowiadania w zeszycie mówię wam , że za niedługo będzie się działo . Ale co , to tego wam nie zdradzę ;P Powiem tylko , że coś stanie się dwóm bohaterom . TO NIE JEST FIZZY I NATHAN . To dwaj inni bohaterowie o których na razie jest mało wspomniane :D Jeżeli czytając to , myślicie , że ktoś zginie to jesteście w błędzie kochani ; * Teraz co do bloga . Rozdziały będą dodawane rzadko , jest szkoła i trzeba się uczyć ale nie skreślam bloga . Blog musi być ! Nauczyciele zadają dużo rzeczy więc myślę , że rozdziały będę dodawać co tydzień może dwa :D
Pozdro :D 
Klaudia ; *

środa, 19 września 2012

Rozdział 33 i 34.

*Oczami Fizzy* 

Gdy weszłam do domu od razu rzuciłam się Niall'owi w objęcia . Ucieszył się a do salonu przybiegła reszta a Harry dalej patrzył na mnie z nienawiścią .
Nicole : Fizzy co się stało ?
Fizzy : Chce porozmawiać sam na sam z Niallem .
Niall : To chodź do twojego pokoju .
Razem z przyjacielem poszliśmy do mojego pokoju gdzie usiedliśmy na moim łóżku oczywiście .
N : To o czym chcesz pogadać ?
F : Zacznijmy od tego , że jestem z Nathanem .
N : Ooo , szczęścia .
F : Dzięki .
N : Opowiadaj .
F : Więc tak ...
Opowiedziałam Niall'owi całą historie prawie płacząc , Niall z kolei nie przerywał mi co mnie ucieszyło . Gdy skończyłam opowiadać tą historię pokazałam przyjacielowi wisiorek , Niall zrobił tylko wielkie oczy . Chłopak zaczął mnie namawiać , żeby opowiedzieć mu jeszcze tą historię o tajemniczym wisiorku . Zgodziłam się i zaczęłam mówić tą jakże nudną opowieść . Gdy skończyłam przytuliłam Nialla i podziękowałam mu za to , że jest moim przyjacielem i za to , że wytrzymuje moje jakże nudne opowieści . Przez kolejne 10 minut siedzieliśmy w ciszy którą przerwało pukanie do drzwi . Jak się później okazało to , to był Liam z wiadomością , że Nathan jest na dole . Westchnęłam i wyszłam z pokoju kierując się na dół , już na schodach widziałam jak Harry zabija wzrokiem Natha a Nath Harry'ego . Stanęłam miedzy nimi i zmierzyłam wzrokiem .
Nathan : Fizzy przepraszam .
F : Cicho , chce porozmawiać z bratem .
Podeszłam do brata i uderzyłam go tak samo jak on mnie . Harry syknął z bólu i lekko się z kulił .
F : Więc ... Dlaczego mnie nienawidzisz ?
Harry : Za to , że spotykasz się z nim .
F : Czy ja zabraniam Ci spotykania się z Caroline ? (pod rozdziałem napisze o co chodzi)
H : Nie .
F : To dlaczego TY zabraniasz mi spotykania się z Nathem ?
H : Bo jest naszym wrogiem .
F : Ja też mogę powiedzieć , że Caroline jest moim wrogiem ale nic mi do tego . To twoje życie a nie moje , rób sb z nim co chcesz ja nie bd się wtrącać . To , że jesteś gwiazdą nie znaczy , że musisz wyżywać się na mnie . Harry , zrozum , że ty nie będziesz kierował moim życiem bo ty tak chcesz . Jestem pełnoletnia i bd robić co mi się podoba , ty robisz tak samo ale masz mi nie zabraniać tego co ja chcę . Zrozumiano ?
H : Tak . - powiedział obojętnym głosem .
F : Pytam czy zrozumiano ?
Harry podniósł głowę i popatrzył mi głęboko w oczy .
H : Tak , zrozumiano .
F : Czyli mogę spotykać się z Nathanem ?
H : Nie wiem .
F : Mam prawić kazanie raz jeszcze ?
H : Nie .
F : To tak czy nie ?
H : Możesz .
F : Dziękuje .
H : Tylko jej coś zrobisz a już po tobie . - powiedział uniesionym głosem do Natha .
N : Ja jej nigdy nic nie zrobię . Nie musisz się o to bać .
H : No mam nadzieję .
Nicole : Robimy coś ?
Sarah : Nie wiem .
F : Może seans filmowy ?
H : To nie jest taki zły pomysł .
S : Więc oglądamy horror .
Louis : Ale fajnie .
Liam : No ciekawe .
Podeszłam do Natha , złapałam go za ręke i zaprowadziłam do salonu gdzie usiadłam razem z nim na kanapie i wtuliłam się w niego . Spojrzałam na Sarah , siedziała obok brata i była smutna jak na niego patrzyła .
F : Sarah o co chodzi ?
S : Nie ważne .
F : O chłopaka ?
S : Tak .
H : Jakiego ?
F : Harry , musimy pogadać .
H : Znowu ?
F : Tak .
H : No dobra .
Pocałowałam Nathan w policzek i uśmiechnęłam się do niego .
F : Tylko mnie nie zdradzaj .
Nath : Dobrze .
Wstałam , poszłam z bratem do kuchni gdzie na przeciw siebie usiedliśmy na krzesłach .
F : Czujesz coś do Sarah ?
H : Tak , chyba się w niej zakochałem .
F : To bardzo dobrze .
H : Jak ona nic do mnie nie czuje .
F : I tu się mylisz .
H : To fajnie .
F: Mam wam pomóc czy idziesz na żywioł ?
H : To pierwsze .
F : Więc , tak . Rozmawiaj z nią o czymś a potem zmień temat .
H : Na jaki ?
F : Powiedz jej , że zakochałeś się w jakiejś dziewczynie , potem wymieniaj jej cechy i wygląd a na koniec powiedz , że jej imię jest podobne do imienia Sarah .
H : Dzięki siostra .
F : Nie dziękuj . A Nicole z Niallem ?
H : Pogadam z nim .
F : Dobra chodź . A i przy jakiejś straszniej scenie pozwól jej się do cb przytulić . .
H : Okey .
Wyszliśmy z kuchni i skierowaliśmy się z powrotem do salonu gdzie zajęliśmy swoje dawne miejsca . wtuliłam się w Natha i razem zaczęliśmy oglądać film . Przypomniało mi się nasze pierwsze wyjście do kina po przyjacielsku .
N : O czym myślisz ?
F : Myślę o naszym pierwszym spotkaniu i wyjściu do kina .
N : Fajnie było .
F : Tak .
N : Nie chciałbym dostać od Ciebie w policzek .
F : To dobrze . ale jak mnie zdradzisz czy coś to wiesz .
N : Wiem .
Zayn : Możecie przestać gadać ?
F : Zobaczymy jak ty będziesz miał dziewczynę .
Z : Zobaczymy .
F : No zobaczymy .
Spojrzałam na brata i mnie zamurowało , on całował się z Sarah . O mało co oczy w orbit nie wyskoczyły . Złapałam ręke Natha i spojrzałam na jego zegarek , wskazywał 22 .
F : Może już idziemy co ?
N : Która ?
F : 22 .
N : No dobra .
F : My się już zbieramy bo późno .
Li : Przyjdźcie jutro .
F : Zobaczy się  .
Złapałam ręke Natha , wstaliśmy i wyszliśmy z mojego domu .Przez całą drogę nie rozmawialiśmy co bardzo mnie zdziwiło bo jak na razie to Nath jest wygadany .
F : Nath ?
N : Tak  ?
F : Co z Jay'em ?
N : Ma pare siniaków i tyle .
F : Dobrze , że na tym się skończyło .
N : Właściwie jak do tego doszło ?
Opowiedziałam Nathanowi całą historię a ten ściągnął mój wisiorek .
F : Oddaj .
N : Co tam jest ?
F : No mówiłam , że zdjęcia .
Nathan powoli otworzył wisiorek i go zamurowało .
N : Dlaczego tu są nasze zdjęcia ?
F : Właśnie nie wiem . Przepraszam , że skłamałam .
N : Okłamałaś mnie ?
F : Ale w tedy nie byliśmy razem .
N : No to co z tego ale przyjaciół się nie okłamuje .
F : Skłamałam bo nie chciałam żebyś się martwił .
N : Mogłaś mi powiedzieć .
Ne odezwałam się już , czułam się winna . Weszliśmy do domu i od razu poszłam do pokoju gdzie wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki , weszłam pod prysznic , umyłam włosy wraz ze swoim ciałem i owinięta ręcznikiem wyszłam z kabiny . Wysuszyłam się , ubrałam pidżamę , umyłam żabki i wyszłam z łazienki . Nie było nikogo w pokoju więc położyłam się na łóżku a po chwili drzwi do pokoju otworzyły się a do środka wszedł Nathan . Nie zwrócił na mnie uwagi tylko wziął dresy i poszedł do łazienki . Ja z kolei po same uszy przykryłam się kołdrą i leżałam tak z 10 minut do czasu kiedy obok mnie położył się Nath .Wzięłam telefon i napisałam do niego .
F : Dlaczego nie odzywasz sie do mnie ?
N : Bo mnie okłamałaś .
F : Ale to nie jest taki straszny powód dla którego nie mamy się do siebie odzywać .
N : To czemu nie pomyślałaś wcześniej o skutkach ?
F : Wiem to moja wina . Z resztą jak zawsze , zawsze ja jestem winna .
N : Na pewno ?
(Koniec rozmowy)
F : Tak , zawsze . Dobranoc .
N : I kto z kim nie chce rozmawiać .
Odwróciłam się w stronę Natha a na jego twarzy zagościł uśmiech .
F : Z czego się tak cieszysz ?
N : Wybaczam .
F : Uważaj bo uwierzę .
N : A nie wierzysz ?
F : Nie .
Nathan zaczął przybliżać swoją twarz do mojej a po chwili trwaliśmy w pocałunku . Nath zmienił pozycję i leżał nade mną . Z każdą chwilą nasz pocałunek był zachłanniejszy i zapominaliśmy o otaczającym nas świecie . W pewnym momencie Nath przerwał pocałunek i się uśmiechnął .
F : Są chłopcy ?
N : Nie .
F : Nareszcie .
N : Właśnie wiem .
Chłopak wyszeptał mi do ucha bardzo miłe kilka słów czym odpowiedziałam mu kiwnięciem głową . Nath znów zaczął mnie całować i po chwili zaczął ściągać ze mnie bluzkę a co było dalej można się domyślić :D Gdy TO skończyliśmy delikatnie oparłam głowę o nagi tors chłopaka .
F : Nadal w to nie mogę uwierzyć .
N : W co ?
F : Że mam Ciebie .
N : Aha . To ja tak samo .
F : A tak w ogóle to gdzie chłopcy ?
N : Na imprezę poszli bo chciałem z Tobą spędzić więcej czasu .
F : Mhm . To co robimy ?
N : A co chcesz robić ?
F : Spać . Te dzisiejsze wrażenia mnie wykończyły .
N : A co ja mam powiedzieć ? Dostałem od Jay'a z pięści w twarz , brzuch i klatkę piersiową . To boli .
F :  Było się nie bić .
N : Szkoda , że nie pomyślałem o tym wcześniej .
F : A widzisz . Następnym razem pomyśl .
N : A uwierz , że to zrobię .
F : To dobrze . A teraz , dobranoc kochanie .
N : Dobranoc .
Pocałowałam Natha i zasnęłam wsłuchując się w bicie jego serca ...

_______________________________

Nareszcie wasze tak dłuuuuuugo oczekiwane rozdziały :D Nie chciało mi się pisać dwóch to napisałam dwa w jednym xd Rozdziały będę dodawać rzadko ze względu na szkołę , naukę i moją karę na komputer . Zapraszam tez na tego bloga od mojej przyjaciółki :D http://zwyklaniezwyklosc.blogspot.com/   . Mam dla was jeszcze trzy wiadomości - 2 złe a jedna dobra . Zaczne od tych złych ... Po długich rozmyśleniach doszłam do wniosku , że usuwam te dwa blogi ----> http://just-in-case-mystory.blogspot.com/   ,   http://let-me-love-you-1d-tw.blogspot.com/     . Dlaczego ? Już tłumaczę . NIE MAM NA NIE POMYSŁU I WENY . Teraz ta dobra :D zakładam nowego bloga z nowym opowiadaniem . W tym opowiadaniu będzie : Justin Bieber , Conor Maynard i THE WANTED a w późniejszych rozdziałach dojdzie Selena Gomez i PRAWDOPODOBNIE ONE DIRECTION czego pewna do końca nie jestem . To opowiadanie jest strasznie poplątane . Nie miejcie mi za złe tego , że usuwam te blogi ale naprawdę nie mam weny żeby je prowadzić . Amen . Miłego czytania życzę :D

niedziela, 9 września 2012

Rozdział 32.

*Oczami Fizzy* 

Ja zrobiłam to samo , zabrałam talerz i za przyjacielem (chyba) poszłam do kuchni . Gdy Tom zmywał naczynia zabrał mój talerz , chciałam coś powiedzieć ale darowałam sb . Oparłam się o ścianę i zaczęłam patrzeć się na tyłek Toma chociaż Nath ma najbardziej sexi tyłek (xd) .
Fizzy : Na ile ci wyglądam ?
Tom : Nie obrazisz się ?
F : Zobaczymy .
T : 16 . - zrobił grymas na twarzy .
F : Dzięki . -pocałowałam go w policzek .
Cała z uśmiechem na twarzy wyszłam z kuchni i poszłam do salonu . Nath dalej grzebał w telefonie . Wykorzystując to znaczy jego brak uwagi , usiadłam na jego kolanach . Popatrzył się na mnie tymi swoimi zielono niebieskimi patrzadłami i uśmiechnął się lekko . Zabrałam mu ten telefon i odłożyłam go na stół .
Nathan : Masz focha czyż nie ?
F : TY masz a nie ja .
N : Od kiedy ? Jakoś nie pamiętam żebym miał na cb focha .
F : Czyli ci minął .
N : Raczej .
F : Kocham cię , wiesz ?
N : Tak wiem , ja cb też kocham . - pocałował mnie delikatnie .
F : Hahahaha wiem .
N : No weś .
F : No dobra . Bo się znowu fochniesz .
N : Nie no co ty .
F : No nie wcale .
N : No nie .
F : Mhm .
N : Foch .
F : Mówiłam ?
N : Żartuję przecież .
F : No nie wiem czy żartujesz .
N : Teraz już wiesz .
F : No tak .
Pocałowałam Natha w policzek a ten tylko się skrzywił . Wzruszyłam ramionami i wpiłam się w usta chłopaka . Hahaha teraz był zadowolony . Po chwili Nath wsunął jedną ręke pod moją bluzkę i gładził moje plecy .
T : Czy w tym domu można nie okazywać sb czułości ? Jeszcze w salonie . Wypad do pokoju !
Oderwałam się od Natha i wyszłam z salonu , usłyszałam tylko śmiech Natha i pretensje Toma do mojego chłopaka . Sama zaczęłam się śmiać . Po schodach weszłam na górę i poszłam do pokoju Natha . Podeszłam do torby i wyciągnęłam z niej wisiorek który założyłam . Nagle usłyszałam , że ktoś wszedł do pokoju , odwróciłam się i zobaczyłam Jay'a .
F : Cześć .
Jay : Hej .
Chciałam go wyminąć i wyjść z pokoju ale Jay złapał mnie za nadgarstki i popchnął mnie na ścianę . Nie ukrywam , to bolało .
F : O co ci chodzi ?
J : Pamiętasz te chwile gdy byliśmy razem ?
F : Mam zawołać Natha ?
J : Nic ci nie zrobię .
F : No ja myślę .
J : Pamiętasz te wszystkie chwile ?
F : Niestety .
J : To dobrze .
Jay zaczął przybliżać swoją twarz do mojej , doskonale wiedziałam o co mu chodzi .
F : Nathan !
Jay zaczął mnie całować , cały czas się opierałam , próbowałam się wyrwać ale on był silniejszy . Z moich oczu zaczęły spływać łzy . Po niecałej minucie do pokoju wszedł przerażony Nathan który od razy rzucił się na Jay'a . Zaczęłam płakać jak małe dziecko a Nath z Jay'em się bili .
F : Tom ! Chodźcie tu szybko !
Nie musiałam długo czekać bo po chwili chłopcy zaczęli rozdzielać Natha od Jaya . Gdy patrzyłam na wkurzonego Natha i zwijającego się z bólu Jay'a miałam dosyć i wybiegłam z pokoju . Nie słuchając próśb chłopców aby zostać wybiegłam z ich domu i pobiegłam do mojego . Gdy weszłam do domu ......

_____________________________

Dzisiaj jest wyjątek , rozdział jest znacznie dłuższy ale i tak nie wiecie co będzie dalej xd :D Dziękuję Maji bez której znowu nie było by tego rozdziału :D Na rozdziały trzeba czekać (nie wiem ile) , mam kare na kompa (nie wiem za co) ale to szczegół xd Także nie napisze kiedy będzie następny rozdział bo sama tego nie wiem . Jak uda mi się wybłagać rodziców o jakieś 30 minut to w tedy napiszę . A kiedy to będzie nie wiem . Amen . Miłego czytania życzę :D

środa, 5 września 2012

Rozdział 31.

*Oczami Fizzy*

Weszliśmy do salonu gdzie wszyscy jedli śniadanie . Nath postawił mnie i poszedł do kuchni , poczułam się trochę nieswojo ale usiadłam obok Tom'a .
Tom : Nie gniewasz się ?
Fizzy : Tom , proszę cię .
Nathan : Fizzy ! Śniadanie .
T : Przyzwyczaj się do tego , że Nath będzie robić ci codziennie śniadanie .
F : Serio ?
Max : Tak .
F : Umieram .
Siva : Nie zatrujesz się .
F : No mam nadzieję .
Po chwili do salonu przyszedł Nath z dwoma talerzami kanapek . Podał mi jeden , spojrzałam na talerz a potem pytająco na Natha .
F : Pogięło cię ?
N : Nie , masz to zjeść .
F : Why ?
T : Fizzy , Fizzy , Fizzy . Jesteś strasznie chuda . Dlatego .
M : Jesz coś w domu ?
F : Tak .
S : Co ?
F : Śniadanie które wystarcza mi na cały dzień . Czasem zjem obiad ale to rzadkość .
N,M,T,S : CO ?!
F : To co słyszycie .
N : Trzeba to zmienić .
F : Nie .
N : Tak .
F : Nie . 
N : Nie kłóć się ze mną bo jestem starszy .
F : Yhy .
N : A co nie ?
F : Nie .
M : To ile ty masz lat ?
F : Kobiet o wiek się nie pyta .
S : 16 ?
F : Fajnie by było .
M : 18 ?
F : Ach ta cudna 18 . Ta impreza się udała .
T : 20 ?
F : Pogięło cię ?
Jay : 19 .
F : Nie jesteś starszy tylko młodszy .
N : Masz 19 ja też .
F : Z lutego jest a ty z kwietnia .
N : Kit z tym .
F : No nie gniewaj się .
N : Nie gadam z tb .
F : No to nie gadaj , będziesz coś chciał .
Zjadłam połowę tego co miałam na talerzu i byłam już najedzona . Posiedzieliśmy jeszcze chwile w ciszy i po chwili z salonu wyszedł Max , Siva i Jay . Tom włączył TV ale po kilku minutach wyłączył , widocznie nie chciał już nic oglądać albo nie ma chumoru . Ja osobiście zaczęłam się nudzić . Nath siedział taki przymulony i grzebał w telefonie opierając się o fotel . Tom również zaczął grzebać w telefonie ale po chwili schował go i wyszedł z salonu wraz z talerzem .

_______________________________

Rozdział 31 jest :D 32 prawdopodobnie napisze jutro albo za tydzień w środę . Nie miejcie do mnie pretensji za to , że nie napisałam tych rozdziałów o których mówiłam ale GIMNAZJUM . Mój plan jest do końca zjebany , poniedziałek , wtorek , piątek kończę późno a w środę i czwartek wcześniej więc to bd tylko dwa dni kiedy bd pisać rozdziały :D Mam nadzieję , że liczba czytających tego bloga zmieni się do masy osób a nie dwóch czy trzech :D Rozdział taki sb , nie miałam pomysłu ale nie było by go gdyby nie Maja . Jak by dzisiaj mnie nie męczyła to rozdziału wg by nie było także dzięki Maju  xd Podoba się ? Pisać :D